To bardzo częste pytanie rodziców. Jest bardzo logiczne, ale z drogiej strony – niepotrzebne. Tak, może to szok, ale kompletnie niepotrzebnie sobie je zadajemy. Tzw. jelitówka to infekcja wirusowa, która daje objawy z przewodu pokarmowego, dziecko ma wymioty lub biegunkę, czasem z towarzyszącą gorączką. Objawy pojawiają się nagle i mają bardzo intensywny przebieg mogący niepokoić rodzica.
Zupełnie naturalnym objawem jest wówczas utrata apetytu u dziecka. Zarówno podczas intensywnych objawów, jak i w początkowym okresie poprawy. Ten stan to nic innego, jak sygnał od organizmu. To nie jest tak, że dziecko nie chce jeść. Ono nie może jeść.
Dlatego nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie, co do jedzenia podawać podczas jelitówki, bo należałoby odpowiedzieć – nie podawać. Jeśli dziecko nie ma apetytu przez wiele godzin, może dzień, dwa – to zupełnie normalne. Uszanujmy to. Jest tylko jedna ważna kwestia – NAJWAŻNIEJSZA.
Dziecko podczas jelitówki MUSI PIĆ!
Nawodnienie przy wymiotach i biegunce jest kluczowe do wyzdrowienia. Odwodnienie to bardzo niebezpieczny stan w przebiegu infekcji, któremu powinniśmy się starać zapobiegać, a gdy wystąpi intensywnie leczyć. Niemowlę i dzieci starsze, które nadal piją mleko, mogą otrzymywać kp na żądanie, również pomiędzy wymiotami, wodę oraz elektrolity.
Podawaj elektrolity
Idealnie, gdy dziecko chętnie przyjmuje, tzw. Elektrolity dostępne w aptece (hipoosmolarny doustny płyn nawadniający (DPN)) – zawsze powinny się znajdować w domowej apteczce, a ich stosowanie zaczynamy po pierwszym luźnym stolcu lub wymiotach. Często jednak dzieci nie chcą pić elektrolitów– należy próbować schłodzone, ewentualnie z dodatkiem soku z cytryny. Płyny (DPN, woda, rozcieńczony sok jabłkowy, przestudzona czarna herbata,) należy podawać małymi porcjami 2-5ml, systematycznie co 2-5min. Wymioty, występujące po podaniu płynów nie zwalniają z pojenia. Wręcz przeciwnie – nadal należy to robić, bo to nie z powodu nawadniania są wymioty. To wirus.
Uwaga na odwodnienie!
W większości przypadków jelitówka nie wymaga intensywniejszego leczenia poza nawadnianiem doustnym. Jeśli jednak w przebiegu wymiotów lub biegunki stan dziecka się pogarsza, jest apatyczne, objawy bardzo nasilone, a dziecko odmawia przyjmowania płynów doustnie konieczna jest konsultacja z pediatrą, ewentualna diagnostyka i leczenie w szpitalu. Odwodnienie i zaburzenia elektrolitowe to stan mogący zagrażać życiu dziecka!
Co podać następnego dnia?
To co lubi, a co jest zdrowe. Nie wydziwiaj teraz z kleikiem na wodzie, który dziecko pierwszy raz na oczy widzi. Zrób kanapkę z serkiem, może kaszkę z bananem. Zaproponuj i uszanuj decyzję nawet jak będzie odmowna. Wkrótce się zmieni. Organizm po walce z chorobą szybko się upomni i nadrobi braki.
PS Daj spokój z biszkopcikami, herbatnikami, chrupkami czy sucharkami. To nie są wartości ani tuż po chorobie, ani przed, ani kiedykolwiek.
Naszym zadaniem jest być przy dziecku, zapewniać mu bliskość i komfort w chorobie i przede wszystkim nawadniać i podawać elektrolity.
Okres choroby dziecka, to dla rodzica czas wielkiej próby i zawsze pojawia się wielka potrzeba jednego – poczucia sprawstwa, by dziecku ulżyć, pomóc, wyleczyć, zatrzymać chorobę. Niestety nie zawsze da się to załatwić magiczną tabletką hamującą w moment proces chorobowy. Często dziecko musi przejść ten czas. Tak właśnie jest w chorobie wirusowej, popularnej jako „jelitówka”, która daje objawy ze strony układu pokarmowego. Dziecko musi te objawy przejść i my nie mamy za bardzo narzędzia, by mu ulżyć.
To trudne, gdy rodzic niewiele więcej może, ale prawda jest taka, że bycie obok to najlepsze co może zrobić. Jeśli będzie robił więcej, np. pod postacią prób podawania pokarmów – może zaszkodzić. Dziecko samo musi wyrazić chęć jedzenia w swoim czasie. I najpewniej wyrazi. Czy musisz dawać jedzenie inne niż przed chorobą? Nie, chyba, że przed chorobą dziecko nie jadło zdrowo, a zakładamy, że ma zdrowe menu;)
Jeśli dziecko było prawidłowo nawadniane podczas wymiotów, minęło około 5 godzin od ostatnich tego typu objawów, a dziecko wyraża chęć jedzenia – podaj to, co jadło przed chorobą, a na co ma ochotę (rzecz jasna zdrowego), np. kaszkę, zupę, makaron. Warto podkreślić, że dzieci, które są karmione piersią mają dodatkową „broń” w walce z infekcją, bo mogą otrzymywać kp na żądanie, co jest i nawadnianiem, i wartością pokarmową. Dzieci odzyskują apetyt na pokarmy stałe nieco później niż chęć picia mleka, więc to dobry pokarm i nawodnienie w rekonwalescencji. Dzieciom powyżej 6 m.ż., które są karmione mlekiem modyfikowanym można je podawać, gdy tego chcą, jednak kluczowe nadal pozostają elektrolity. Należy podkreślić, że to one są kluczowe w nawodnieniu organizmu dziecka podczas choroby i warto starać się, by dziecko je piło.
Pamiętajcie, że istnieje profilaktyka przeciw rotawirusom – szczepionka, która jest aktualnie refundowana od stycznia 2021 r. Zapytaj o nią pediatrę jak najszybciej, bo pierwszą dawkę należy podać najpóźniej do 12 tygodnia życia dziecka.
Smakowało? Nie smakowało? Wyszło? Nie wyszło? A może chcesz napisać na inny temat? Podziel się słowem komentarza i zdjeciem.
Komentarze (1)
Agnieszka
Dodano opinię: 24.03.2022
Dziękuję Wam bardzo za te wpis. U nas też epidemia jelitowki. Dziecko nie dość że chore (kaszel, katar) to jeszcze wymioty. A ja durna matka no zjedz troszkę. No i zjadl a pozniej zwymiotował na stół (dobrze ze nic nie spadlo do mojej porcji). Sprzątał mąż😁 od kilku dni cały czas 37.3 a u Was też? I ciągłe skarżenie się na ból brzucha… siedzimy w domu juz tydzień (pierwszy rok przedszkola – jak Tola 🙂).
Ps mój nie biega tak do przedszkola ale też chodzi chętnie 🙂🙂