Konkurs „Food Revolution Day” – zakończony.

Rewolujca żywieniowa od czasu rozszerzania diety mojemu pierworodnemu wyglada tak ze musze uważać na wszystko co znajduje sie w zasięgu zebow mojego gryzonia 🙂 wszystko pakuje do paszczy łącznie z moimi palcami 😉

To jest zdjęcie zrobione dokładnie rok temu, kiedy to nasza rodzina obchodziła Food Revolution Day po raz 1szy.  Właśnie wtedy podpisałam petycję,którą Antoś (ze zdjęcia), Adaś (młodszy brat) i ja z mężem popieramy!

Nasza rewolucja zaczęła się kilka lat temu kiedy "poznaliśmy" J.Oliver'a – choć wtedy nie nazywaliśmy tego rewolucją a poznawaniem nowych smaków. Pięć miesięcy temu nasza rodzinka zyskała nowego członka, który już niebawem zacznie odkrywać jakie wspaniałości można zjadać oprócz pysznego mleczka.

Nie kaszka, nie papka tylko SZPARAGI. On kocha właśnie szparagi!

Rewolucja żywieniowa rozpoczęła się u Nas od rozszerzania diety córeczce. Dzięki niej wszyscy zaczęliśmy zdrowiej się odżywiać, więcej owoców, warzyw, przeróżnych kasz, zaprzestaliśmy używać soli, a zamiast niej przyprawiamy ziołami 😀 Jesteśmy mega zadowoleni z takiej diety 😀 A wszystko dzięki temu blogowi oraz książce alaantkowe BLW 🙂

Zdjęcie śniadanka 🙂 truskawki, banan i pasztet amarantusowo-warzywny

Przedstawiamy nasze wiosenne śniadanko… Bułeczki orkiszowo-serowe wypiekane samodzielnie…

Próba dodania zdjęcia

Przedstawiamy nasze wiosenne śniadanko… Bułeczki orkiszowo-serowe wypiekane samodzielnie… Nie mogłam jako "Ania" dodać zdjęcia. Pozdrawiam.

Nasza rewolucja żywieniowa zaczęła się od tego, jak Kornel zaczął rzadzić, że nie chce jeść z łyżeczki, chce jeść sam i to na co ma ochotę! A budyń na mleku kokosowym z karobem zjada z garnka! Tak podany smakuje mu najlepiej;)

Kochamy BLW ♡

Od grudnia 2015 rozpoczęliśmy przygodę z BLW. Dzięki Wam odrzucilam wprowadzone wcześniej kaszki z paczki, słoiki gotowego jedzenia i odzyskałam swoje mleko. Dziś Nina ma 12 m-cy i 11 dni, je WSZYSTKO co jej zaproponuję, pije z doidy cup, uwielbia makaron ze szpinakiem i wszelkiego rodzaju placki i wzbudza podziw wśród rodziny i znajomych. A ja? Jestem mega dumną mamą 😀 Już dawno miałam napisać i podziękować i jest dodatkowa okazja. Więc DZIĘKUJĘ! Książkę mam i czekam na kolejną. A fotka? Cóż zwieńczenie 4 miesięcy pracy z Niną 🙂 jej „tort” urodzinowy. Ale spokojnie…na imprezę z gośćmi robiłam już taki prawdziwy, na mleku kokosowym. Oba zjadła do czystego talerzyka. Pozdrawiam.

U nas też się dzieje 🙂 Kaszki instant robią miejsce kaszy jaglanej, chrupki kukurydziane zamieniamy na świeże owoce, a sól i pieprz zastępujemy kolorywymi przyprawami 🙂

Rewolucja żywieniowa w naszym domu rozpoczęła się, kiedy jeszcze byłam w ciąży. Prawdziwego tempa nabrała jednak już po porodzie, zwłaszcza, kiedy zaczynaliśmy rozszerzanie diety naszej córki. Dzięki przyjaciółce Karolinie dowiedziałam się o istnieniu BLW i postanowiłam pzwolić córce uczyć się jedzenia zgodnie z BLW właśnie. Zagłębiając się w BLW dwiedziałam się o istnieniu wielu zdrowych zamienników używanych dotychczas produktów. Rezygnacja z soli pozwoliła nam na nowo poznawać smaki:) Uczymy się ich razem z córką 🙂 Dziękuję Karola! Na zdjęciu nasze dzieci – nasza Marysia (tu 7 miesięcy) i synek Karoliny Kornelek (tu 22 miesiące), wcinają obiad – ugotowane na parze warzywa – brokuły, kalafior, ziemniaki i marchewkę.

Rewolucja żywieniowa  w naszym domu rozpoczęła się, kiedy jeszcze byłam w ciąży. Prawdziwego tempa nabrała jednak już po porodzie, zwłaszcza, kiedy zaczynaliśmy rozszerzanie diety naszej córki. Dzięki przyjaciółce Karolinie dowiedziałam się o istnieniu BLW i postanowiłam pzwolić córce uczyć się jedzenia zgodnie z BLW właśnie. Zagłębiając się w BLW dwiedziałam się o istnieniu wielu zdrowych zamienników używanych dotychczas produktów. Rezygnacja z soli pozwoliła nam na nowo poznawać smaki:) Uczymy się ich razem z córką 🙂 Dziękuję Karola! Na zdjęciu nasze dzieci – nasza Marysia (tu 7 miesięcy) i synek Karoliny Kornelek (tu 22 miesiące), wcinają obiad – ugotowane na parze warzywa – brokuły, kalafior, ziemniaki i marchewkę.

Od grudnia 2015 rozpoczęliśmy przygodę z BLW. Dzięki Wam odrzuciłam wprowadzone wcześniej kaszki z paczki, słoiki gotowego jedzenia i odzyskałam swoje mleko. Dziś Nina ma 12 m-cy i 11 dni, je WSZYSTKO co jej zaproponuję, pije z doidy cup, uwielbia makaron ze szpinakiem i wszelkiego rodzaju placki i wzbudza podziw wśród rodziny i znajomych. A ja? Dalej karmie i jestem mega dumną mamą  Już dawno miałam napisać i podziękować i jest dodatkowa okazja. Więc DZIĘKUJĘ! Książkę mam i czekam na kolejną. A fotka? Cóż zwieńczenie 5 miesięcy pracy z Niną  jej „tort” urodzinowy. Ale spokojnie…na imprezę z gośćmi robiłam już taki prawdziwy, na mleku kokosowym. Oba zjadła do czystego talerzyka. Pozdrawiam.

Rewolucja to moja córka – nie tylko ta żywieniowa 😉 Wszystko zaczeło się właśnie od jej jadłospisu, kiedy zaczełam wgłebiać się w składy gotowych "zdrowych" ptoduktów do karmienia niemowląt. Okazało się, że TAK można zdrowo, można bez cukru, soli i innych świństw! I tak już zostało – mamie, dla której zdrowe gotowanie dla córki to sama przyjemność i nic nie daje jej takiej radości jak widok jej umorusanej zadowolonej buzi, tacie – któremu również spodobały się zmiany i najmnijeszej z rodu której to po prostu samkuje 😉

Na zdjęciu oczywiscie półprodukty Waszych ZDROWYCH placuszków z kaszy mannej 😉

Składniki na muffiny z batatów i daktyli już zmieszane (obie córki twierdzą, żenie lubią ani batatów ani daktyli, w co trudno uwierzyć patrząc na to zdjęcie) 🙂

Owoce zamiast słodyczy podane w zachęcający dla dzieci sposób to prawdziwa rewolucja żywieniowa w naszym domu a przede wszystkim frajda dla dzieci.

Wszystkie Alicje uwielbiaja rewolucje!!

Nasze rozpoczely sie gdy pierwszy raz natknelam sie na artykul o BLW! Od tamtej pory chwytamy garsciami wszystkie napotkane zdrowe pysznosci! Sledzimy przysmaki Aluski i Antoska i odgapiamy od nich!

A wy drodzy przyjaciele nie bojcie sie!Alutka lepiej sobie radzi z calymi niz zmiksowanymi truskawkami;)

Komentarz wyżej, bo wcześniej zdjęcie nie przeszło

U nas to rewolucja najprawdziwsza… Ja – pożeracz fastfoodów nagle za sprawą ciąży zaczęłam zwracać uwagę na to,co jem. Bo w końcu już nie tylko siebie karmiłam… I tak oto zaczęła się mania czytania etykiet, szukanie zastępczych produktów. Szczęśliwie trafiłam do Was i tutaj zagościłam na stałe. Dwie ciąże za mną, dwóch zupełnie różnych maluchów karmię zdrowo, smacznie i kolorowo 🙂 Dzięki Wam nie tylko oni , ale cała rodzina tak je 🙂 Kampania antycukrowa, projaglana i maxijarmużowa rozprzestrzeniła się szybko i skutecznie. Co najważniejsze: zmiany wprowadzone na stałe 🙂

pysznie, zdrowo i kolorowo dla dziecka —> pysznie, zdrowo i kolorowo dla wszystkich!