Daleko jeszcze???
Najwięcej podróży odbywamy latem. Dzieci mają wakacje, my urlopy, można odwiedzić wiele pięknych miejsc w Polsce z szansą na ładną pogodę. W tym roku wyjątkowo dużo podróżujemy, zarówno w stronę gór, jak i morza. Najczęściej chyba jeździmy samochodem. To dla nas wygodny środek lokomocji, daje nam swobodę decydowania o przebiegu podróży. Wiemy, że część z Was woli pociągi czy kampery:) ale dla nas auto to wygoda, możliwość spakowania nawet… inhalatora hahaha. No co, wiadomo, że ten ‘’amulet” musi też jeździć z nami na wczasy.
Wybierając się w podróż z dzieckiem, warto pamiętać o kilku zasadach, gdy na dworze panują wysokie temperatury nie tylko dla wygody, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa. Przeczytajcie nasz dzisiejszy post, jest on ważny i zawiera fajne tipy, które pomogą Waszej rodzinie przetrwać upał w aucie 🙂
W zależności od tego, jak garażujemy samochód, gdy na dworze jest upał, w naszym samochodzie temperatura może być nawet dwa razy wyższa niż na zewnątrz! Co oznacza, że gdy na dworze jest 30°C w aucie jest około 60°C. Nie wsiadaj z dzieckiem do tak nagrzanego samochodu. Poświęć czas na to, by go najpierw schłodzić za pomocą klimatyzacji. Gdy temperatura w aucie spadnie do około 20°C możecie wsiadać.
Zawsze zanim wsiądziesz do nagrzanego auta otwórz okna, włącz na maksa klimatyzację, by w krótkim czasie mocno schłodzić wnętrze, a następnie zamknij okna i ustaw odpowiednią temp.
Wsiedliśmy, jedziemy i co dalej robić, by samochód się nie nagrzewał ponownie? Dobrym rozwiązaniem jest klimatyzacja, ale mądrze używana. Niewłaściwe z niej korzystanie może spowodować wiele szkód dla naszego zdrowia. Przede wszystkim czyść ją regularnie, minimum raz w roku. Nieczyszczona klimatyzacja szybko się zagrzybia i pojawiają się bakterie. Wdychanie takiego powietrza podczas podróży może powodować różne choroby układu oddechowego lub nasilenie alergii. Odgrzybianie klimatyzacji powinno być połączone z wymianą filtra kabinowego. Ponieważ to właśnie tam z reguły ukrywają się największe skupiska bakterii.
Korzystaj z klimatyzacji adekwatnie do temperatury na dworze. Różnica między temperaturą na zewnątrz a temperaturą w aucie nie powinna być wyższa niż 6-8°C. Dzięki temu, nie będzie szoku termicznego podczas wychodzenia z auta, gdy np. na dworze jest 30°C, a my ustawimy temperaturę w aucie na 18°C. Takie postępowanie może spowodować obniżenie odporności dziecka i infekcje. Ustawiajmy też nawiew tak, by nie wiał prosto w twarz.
Nie jest dobrze otwierać okna w samochodzie, ale jeśli już musimy, nie róbmy tego na autostradzie i tylko lekko uchylmy te okna, które nie są po stronie dziecka.
Nawadnianie jest ogromnie ważne w upały, jednak starajmy się nie robić tego podczas jazdy samochodem. Warto zatrzymać się na chwilę i dać dziecku pić. Pojenie dziecka i karmienie podczas jazdy samochodem jest niebezpieczne i może spowodować zadławienie. Ponadto trzymanie ‘’luzem” butelek, bidonów w aucie przy ostrym hamowaniu może spowodować uraz np. główki dziecka. To samo tyczy się picia z butelki czy bidonu podczas jazdy. Wyobraź sobie, że nagle musisz gwałtownie zahamować – ustnik butelki czy bidonu może rozciąć wargę lub spowodować większy uraz dziecka.
Jeśli wybieramy się w daleką podróż, warto zabrać przekąski dla dziecka i dać mu je podczas postoju, bo najedzone dziecko, to niemarudzące dziecko;) Jednak nie szalejmy, upały potrafią zrobić w lunchboxie niezły bałagan, soki z owoców puszczają, masło się roztopi itd. Warto więc skorzystać z torby termicznej.
Przypominamy również, że jedzenie, podobnie jak i wszystkie inne bagaże przewozimy w bagażniku, nie w kabinie! Dlaczego? Ciężar bagaży w kabinie, podczas wypadku, może uderzyć w nas ze zdwojoną siłą. i nawet jak wypadek nie będzie niebezpieczny, to bagaż w kabinie zrobi nam krzywdę.
A konkretnie – metalowa sprzączka od zapięcia pasów. Zawsze, ale to zawsze zwracaj uwagę i dotknij ją zanim dziecko usiądzie w foteliku. Gdy auto jest na postoju lub na parkingu w pełnym słońcu, promienie docierają do metalu przez szybę w aucie błyskawicznie. Taka klamra może poparzyć dotkliwie głowę nóżki dziecka. Upewnij się, że nie jest nagrzana.
Podczas jazdy samochodem zmieniamy kierunki niejednokrotnie i słońce, które potrafi świecić czasem z wielką mocą może razić w oczy także dziecko. To bardzo frustrujące i nikt tego nie lubi. Dlatego zadbaj o osłonki do szyb. Ten tani gadżet działa cuda.
Największym wrogiem długich podróży jest tak naprawdę bezruch. To że siedzimy w fotelach, zapięci w pasy i w sumie unieruchomieni. Do tego, gdy jest upał, pocimy się, a już na pewno poci się nasze dziecko. Ciało przykleja się do fotela, bywa nieprzyjemnie, niewygodnie i nic dziwnego, że dzieci się wiercą. Można temu zapobiegać. My w tym celu od kilku lat (cały rok, nie tylko latem) używamy termoregulacyjnej wkładki Simple Wool. Nie jesteście zdziwieni prawda? Wiemy, że dzięki naszej corocznej wakacyjnej polecajcie szerokie grono rodziców również kupiło wkładki do wózków i aut.
Wkładki Simple Wool mają jeden cel, zapewnić ciału komfortową temperaturę. Ich największą zaletą jest to, że spełniają swoją funkcję cały rok. Zimą grzeją, latem chłodzą. To zasługa wełny merino, która jest termoaktywna. Dlaczego zimą to ważne? BO ANI DZIECKO, ANI DOROSŁY NIE POWINIEN ZAPINAĆ SIĘ W PASY W KURTCE, CZY KOMBINEZONIE. Wracając jednak do upałów.
Wkładka ma idealny skład:
Jeszcze 2 lata temu, gdy Tola była mniejsza, wkładek używałam także do wózka i doskonale sprawdzały się podczas upałów.
Zobacz nasz wpis z 2012 roku, w którym również pokazujemy inne modele wkładek! Przeczytasz go TU. Teraz nadal korzystamy z Asią z wkładek, ale do fotelików samochodowych. Nie wyobrażamy sobie bez nich lata. Wkładka jest termoaktywna, pochłania wilgoć, ale mimo to nie przyjmuje brzydkich zapachów, jest antyalergiczna, antypotowa, antybakteryjna, oddychająca i co bardzo ważne w obecnych czasach…wełna merino jest biodegradowalna. Sztosik, prawda?
Wielki plus również za bezpieczeństwo – wkładki są w całości wykonane z materiałów trudnopalnych jak tapicerka fotelików i chronią przed zaprószeniem, bo przecież najgorszy z możliwych scenariuszy to wyciąganie dziecka z płonącego auta gdzie każda sekunda się liczy… Wszystkie elementy wkładki, od wełny przez siatkę, lamówki, metki, gumki a nawet nitki! są trudnopalne, dzięki czemu bezpieczne na maksa.
Czym jeszcze się wyróżniają? Wełna merino ma super właściwości, które idealnie pasują, by wykorzystać je do produkcji wkładek. Przede wszystkim latem wkładka „chłodzi” o czym już wspomniałam. Ma właściwości antypotowe, za które odpowiada termoaktywność produktu. Struktura tkaniny pozwala na swobodny przepływ powietrza.
Nawet po długiej podróży w gorący dzień pupcia czy plecy dziecka nie są przepocone czy odparzone. Merino zawiera przewiewne włókna, posiada też właściwości samoczyszczące i nie przyjmuje zabrudzeń dzięki zawartości naturalnych tłuszczów. Nie ma mowy by mata ‘’śmierdziała” potem:)
Nasze wkładki samochodowe służą dzieciom już kilka lat, co pokazuje, jak trwały jest to produkt. Utrzymanie wkładek w czystości jest łatwe, wystarczy wyprać je ręcznie w temp.30°C, lub w pralce na programie wełna i wysuszyć na płasko. Schną mega szybko!
Wkładki jako akcesorium samochodowe to dla nas w tej chwili must have nie tylko wygody dziecka, ale też naszego komfortu, bo serio, poziom marudzenia i “daleko jeszcze” się obniżył:) Do tych licznych zalet dodamy jeszcze jedną, one są prześliczne. Jasne, że to nie najważniejsze, ale jakie miłe dla oka w samochodzie, który ma tapicerkę jednego koloru:)
Słuchajcie, to wszystko o czym piszemy, nie sprawi, że dzieci w magiczny sposób odbędą podróż w milczeniu, to załatwia tylko magiczny, ponadczasowy, niezastąpiony obiekt marzeń każdego rodzica zawsze i wszędzie – SEN.
Ale i tu podczas snu potrzebny jest komfort chłodu, więc wkładka na pewno wydłuży drzemkę.
Na koniec moja rada, która jest naszym sprzymierzeńcem od lat – wyruszenie w drogę przed świtem, np. o godzinie. 4.00. Latem na dworze jest już jasno, dzieci prześpią większą część podróży, chłód jest mniejszy, a jakie widoki ze wschodem słońca:)
Każdy, kto zobaczy dziecko lub zwierzę zamknięte w samochodzie w gorący, słoneczny dzień, powinien natychmiast zainteresować się sytuacją, powiadomić odpowiednie służby dzwoniąc pod numer 112, rozbić szybę auta i – jeżeli okaże się to konieczne – wyciągnąć uwięzione dziecko lub zwierzę. Reaguj!
*jeśli kupisz wkładkę i nie spełni Twoich oczekiwań, możesz ją zwrócić w ciągu 14 dni (nawet używaną!).
Smakowało? Nie smakowało? Wyszło? Nie wyszło? A może chcesz napisać na inny temat? Podziel się słowem komentarza i zdjeciem.
Komentarze (0)