Smalec (rarytas rodziców)

Składniki:

• około 400 g słoniny bez skóry
• opcjonalnie 20o g boczku
• 1 duża cebula
• 2 ząbki czosnku
• 2 średnie ogórki kiszone
• 1/4 jabłka
• opcjonalnie 2 ząbki czosnku z kiszenia ogórków (można więcej, ja nie żałuję:))

Przygotuj dużą, głęboką patelnię z pokrywką.

Pokrój słoninę w drobną kostkę. Wiadomo, łatwo nie będzie, więc naostrz nóż porządnie. Rozgrzej patelnię, przełóż na nią słoninę i przykryj (będzie „pryskać”). Smaż ją na dużym ogniu około 3 minuty, a nastepnie zmniejsz i niech sobie tak skwierczy pod przykryciem (od czasu do czasu zamieszaj), by stopić tłuszcz.

W tym czasie pokrój boczek w drobną kostkę. Dodaj go do słoniny po około 20 minutach, zamieszaj i ponownie przykryj pokrywkę (nadal smażysz na najmniejszym ogniu, od czasu do czasu mieszając).

Pokrój cebulę, jabłko i ogórki w drobną kostkę. Czosnek świeży i kiszony posiekaj.

Po około 20 minutach dodaj cebulę i czosnek świeży. Smaż bez przykrycia okolo 10 minut, a nastepnie dodaj jabłko, ogórki i kiszony czosnek. Smaż jeszcze tylko 5 minut i wyłącz palnik. Przełóż do słoika, poczekaj, aż ostygnie, zawiąż kokardę, dołącz bochen chleba i daj mężowi w prezencie (albo teściowej;)) lub zjedz sama pośród nocnej ciszy:):):).

Przechowuj w lodówce.

Rady:

Smalec to inwencja twórcza kucharza. Nie musisz używać tych wszystkich dodatków. Będzie równie pyszny z samej słoniny. Wymienione dodatki to po prostu taki bonus smakowy;)

Wytapianie skwarek wymaga czasu, więc nie przyspieszaj niczego, zwiekszając ogień, bo uzyskasz spalone skwary.

Uprzedzając Wasze pytania… „Od kiedy smalec?”:):):) Antek spróbował, jak miał powyżej roku. Wcześniej na to nie wpadłam, ale też nie uważam tego za potrzebne.   Nie posmakował mu, wiadomo – nie zna się:):):)